sobota, 6 grudnia 2014

Speszjal Mikołajkowy

Dawno dawno temu. A sorry nie ta bajka. 
Pewnego sobotniego poranka w obozie herosów. Kiedy śnieg sięgał po kolana. * Co te Chejron najlepszego wyprawia ... * Patty i Nico wymieniali się prezentami.. Oboje bardzo zadowoleni. Nico opowiedział Patty o jego poszukiwaniach w galarecie. * że w sensie że galerii xD *
Poszli razem na śniadanie. Potem na arenę. I wtedy stało się coś niesamowitego. Blask rozchodził się po całym obozie.  Nie wiadomo skąd jak i po co.
Na rękach Patty i Nico pojawiły się małe paczuszki.Było to wisiorki. Małe czaszki. Które jak się otworzyło magicznie rozświetlały okolice. ( Lol xD )
Bo kto powiedział że dzieci Hadesa nie mogą świecić?




A ona obserwowała tylko ich reakcje i cieszyła się w duchu że mogła zrobić coś pożytecznego. Myślała że nie została zauważona lecz się myliła. Patty kontem oka ją zauważyła. Mrugnęła i uśmiechnęła się.





To bym taki krótki mikołajkowy pościk. Małe święta i mały post ^^ 
Pozdrawiam i oczekujcie II cz rozdziału XI !!!
 







2 komentarze:

Każdy komentarz to motywacja dla mnie. Więc dziękuję za komentarz :)