sobota, 29 listopada 2014

Rozdział IX

                                                                          
włącz


                                                                      *Nico*
Przedzierałem się przez las pełen chaszczy czyhających  na moje życie. Serio. One były opętane. Wiły się jak węże i zaplątywały wokół moich nóg. Co chwila musiałem je odcinać aby zrobić chodź jeden krok do przodu. Z biegiem marszu robiło się coraz ciemniej i ciemniej. Użył bym podróży cieniem ale ... stracił bym poszlakę którą szedłem aby znaleźć ten wewnętrzny głos. Który mnie przepraszał. Ale był bardzo rozmazany. Mimo to nadal szukałem.
Znalazłem niewielką polanę. Zachodzące słońce pięknie ją oświetlało mimo że na około  był las w którym był ciemno...
Na polanie ktoś się ukazał. Obraz był rozmazany.
Prawdopodobnie to był duch. Oznacza to że powinienem widzieć go dokładniej.  Widać było włosy powiewające na wietrze więc była to dziewczyna. Siedziała plecami do mnie wyplatając wianek z kwiatków które rosły na całej polanie. Ta dziewczyna mimo że rozmazana nie przypominała nikogo kogo w życiu spotkałem.
- Kim jesteś - powiedziałem cicho pod nosem
-Kimś kto prosi o wybaczenie i boi się spojrzeć na świat swoimi własnymi oczami.
-Dokładniej?
- Jestem nikim. Jestem potworem. Widziałam czas. Widziałam co się stanie. Co będzie z tobą albo twoją siostrą. Prędzej z nią. Uwierz mi że tego nie pragnęłam
                                                                        *włącz*
-Kim jesteś? - ponowiłem pytanie
-Aniołem. Aniołem który pogrążył się w ciemności przez to że walczył z samotnością.
-Że co .... Nie możesz być. Anioły nie istnieją.
-Nie? A ty to co? - rzekła i znikła ...
Że ja niby aniołem? Może i moje nazwisko brzmi di Angelo to... nie mam prawa nim być ani zostać kiedyś w przyszłości...



Wydawało mi się że niebyło mnie w obozie herosów około 2 dni a tu Patty mi powiedziała że tydzień ...

                         **Patty**

To było bardzo dziwne. Myślał że nie było go około 2 dni ... jak to możliwe? Tydzień nie mógł zleciec dla niego tak szybko. To jest wręcz niemożliwe!!
Pytając go co się tam zdążyło gdzie był usłyszałam, że spotkał anioła ...



Reklama.  ------- zaglądać komentować głosować!!

Hejja. Jest późno ( jak dla mnie ) a chciałam jak najszybciej ten rozdział skończyć i dodać ...
Przepraszam że znowu jest taki do niczego ale wena mnie opuszcza... jakoś ostatnio ... nie ważne...
Pozdrawiam i proszę o wybaczenie że takie krótkie ... :) pozdrawiam












3 komentarze:

  1. .........................................................................................................................................................................................................................................
    W dalszym ciągu dostając załamania psychicznego postanowiłam jeszcze raz spytać. O CO CHODZI Z TYM : "Lecz nigdy nie ukaże się Nico w swojej postaci." ?! To mnie zżera od środka... Chce poznać, ale nie chce poznać o co w tym chodzi rozumiesz? A tak po za tym..... JAKIM CUDEM DLA NICO MINĘŁY 2 DNI, A DLA RESZTY TYDZIEŃ?! Chyba do kasyna Lotos nie wszedł.... Chyba....
    Pozdro
    Umiejąca przez idiotów z własnej klasy i to opowiadanie
    K. J. R

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przesadzaj. Nie przesadzaj :D Odpowiedzi są tak banalnie proste ale i skomplikowane ale i proste. Rozumiesz? :) Pierwsza odpowiedź jaka przyszła ci do głowy to prawdopodobnie ta ale ćśśśśś. :3 Pozdrawiam i biorę się za pisanie ^^

      Usuń

Każdy komentarz to motywacja dla mnie. Więc dziękuję za komentarz :)