niedziela, 23 listopada 2014

Rozdział VII (Dedyk dla Spite)

*Narrator*
Włącz mocno emocjonującą muzykę Klik :D
 (Czytaj wolno )
Nico wpadł do " Sali Szpitalnej" jak burza rozglądając się czy nikt go nie widział.
Widział ją. Tam. Pod oknem. Nieprzytomną. Podszedł bardzo cicho, czując w tym samym momencie dziwny powiew wiatru. Rozejrzał się. Lecz nikogo  tu nie było.
Ona zaciskała rękę w pięść.
A on nadal nie wiedział co się stało. Przybiegł od razu jak dowiedział się, że coś się wydarzyło.
Nie mogł patrzeć na jej rany na rękach i twarzy. Bolało.
Nektar nie pomagał. Ani Ambrozja.
Przesiadywał godzinami przy jej łóżku zastanawiając się. Siedział z podkulonymi nogami i głowie na kolanach  przez... bardzo bardzo długi czas.
( BARDZO DŁUGI!!! Że aż zima xD Nawet w obozie spadł śnieg :) trzeba nadrobić czas i  pisać zgodnie z porą roku bo święta niedługo i speszjal :D  )
Przyglądał się mrozowi malującemu pejzaże na szybach i śniegowi padającemu za oknem.
Wrzesień, Październik, listopad.... Przesiedziany wpatrując się raz w Patty raz w krajobraz za oknem.
Lecz on wierzył. Wierzył, że wszystko będzie dobrze. Miał nadzieje. A to najważniejsze
*Teraz toooooo*
W końcu nadszedł ten dzień na który Nico tak czekał. Był to dzień w którym słońce wyszło zza chmur burzowych. Rozpromieniał.
Jej niebieskie oczy powoli się otwierały. Rozglądała się na prawo i lewo podnosząc się z łóżka.
Nico podbiegł od razu do niej. Mimo że miał łzy w oczach widać było, że się cieszył!
A wszyscy mówili że nadzieja matką głupich!!!
-C-c-co się stało? - Zapytała ochrypłym głosem
-Gdybym to ja wiedział.
-Ktoś tu był!. Ciągle przy mnie. - Trójka ludzi. Ty. Jakiś chłopak i mój anioł stróż.
-Ale ja byłem tu sam.
-Chłopak bym może w twoim wieku około lat 16. Powiedział że jest... synem Honoru?
-Nie kojarzę.  Ale na pewno się dowiemy kim on był ... razem...-powiedziałem przytulając ją.

-A skąd śnieg? -powiedziała zdziwiona.
             *Anioł stróż*
Te piosenkę sobie bardzo dobrze zapamiętajcie!!!


Wszystko się zmieniało z biegiem czasu. Mimo, że Patty nie była w stanie nic zmienić, swoją obecnością to robiła. Ale coś ją trapiło bardziej niż Nico. Czyżby domyślała się zakończenia przepowiedni? Bo ja je znam. I to bardzo dobrze. chociaż od razu mówię że nic takiego nie chciałam. Chciałam aby Nico nie był samotny. Był dla mnie wszystkim. Lecz to ja widziałam schronienie podczas burzy. Teraz widzi je on. Chcąc zmienić te przeznaczenie stałą bym sie potworem. I tak już prawdopodobnie będę postrzegana jako samolubna heroska do końca życia! Ale ja tego nie planowałam uwierzcie mi. Czas zamknąć oczy. Czas zapomnieć. Lub wrócić do domu.
A to czy stanę się potworem i wrócę do domu czy zasnę na wieki w podziemiach zależy tylko od Patty.
Przepraszam.
Przepraszam.
Przepraszam.
Czas. Nie można go cofnąć. Gdybym wiedziała że to może się tak skończyć nie prosiłabym Patty o pomoc...
Przepraszam Nico. Nico mój Aniele. Ciebie też będę strzec. Zmienie tym los twój i twojej siostry mimo wszystko.



                                                       * Syn Honoru *
Ostatni raz spoglądałem na marmurową posadzkę królestwa w którym mieszkałem. Nie było moje lecz Nocy. Okrutnego pana. Teraz wyruszam na poszukiwanie pierścienia skradzionego mu przed laty. A co się stanie? Nie wiadomo!







-----------------------------------------------------------------------------------
Hejja! Dobra, dobra. Nie było 5 komentarzy ale musiałam to dodać! Nie mogłam się powstrzymać ^^ Moim zdaniem mogło wyjść ( I miało! ) lepiej. Ale cóż. Weny się nie wybiera. :)
KOMENTOWAĆ! :D
+ Miało   w yjść troche dłuższe ale coś nie wyszło ^^
I co ja teraz na to poradzę.
Pozdrawiam Wiecznie Zaczytana! :D



6 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dobra Cat ogarnij się! (Tak Cat to ja... W pewnym sensie) Rozdział ekstra! Zastanawiam się tylko co takiego złego może zrobić Anioł Stróż i przez to może być uznawana (raczej to jest "ona) za potwora... Zastanawiający też jest Syn Honoru.... Hmm... Sorry nie rozgryzę tego! Ba nawet nie chcę tego robić! Bardzo zastanawia mnie co się dalej wydarzy z Nikiem(nie wiem czy dobrze piszę to imię) i Patty. PISZ TO SZYBCIEJ, BO OSZALEJE! (Chociaż ja już jestem szalona, ale to szczegół...)
    Pozdro
    K. J. R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weźźźź nawet nie próbuj tego rozgryzać bo ta historia w mojej głowie jest już na tyle poplątana że wiesz.... ^^ Tu bedzie tak a ten gościu będzie tu a ona tam i oni tu i wy daleko a my Blisko :D ( Pisać szybciej się nie da... Bo nie xD )

      Usuń
    2. Ty wie ja nie wiem o tym o czym ka wiem. A z pisaniem szybciek to spoko, ale i tak będe cię męczyć. ( wiem jestem ZŁA... błuhaha)
      Pozdro
      K. J. R

      Usuń
    3. Widzę... Dziękować dobry herosie! Ale i tak będę prosić o nowy i cię męczyć... Buahaha!
      Pozdro
      K. J. R

      Usuń

Każdy komentarz to motywacja dla mnie. Więc dziękuję za komentarz :)